W roku 1998 także ukazywały się recenzje tej wspaniałej książki - encyklopedii wiadomości i faktów z życia Pawła E. Strzeleckiego.
Poniżej dalsza część recenzji Witolda Łukasiaka.
W popularnym tygodniku Herald Sun (Melbourne 27.01.1998) znany dziennikarz australijski Bary Dowling zamieścił recenzję pt.„Strzelecki an intrepid explorer of many parts”, którą kończy stwierdzeniem że Paszkowski bardzo przekonywująco („very convincingly”) rozprawia się z mylącymi pojęciami o naszym badaczu szerzącymi się wśród biografów.
Nieco skróconą wersję Antoniego Kuczyńskiego pod zmienionym tytułem „Paweł Edmund Strzelecki” wydrukował miesięcznik Orzeł Biały (Londyn, I/II 1998)
W Polsce, w Gazecie Wyborczej (4.03.1998) najpopularniejszym dzienniku o półmilionowym nakładzie, Jerzy Zubrzycki opublikował artykuł „Sir Strzelecki” w którym napisał m.in. że:
(…) Na tle bogatej literatury przedmiotowej dzieło Lecha Paszkowskiego ukazuje rzetelnie sylwetkę Strzeleckiego;
(…) Biografia Strzeleckiego jest rzeczową relację opartą w dużej mierze na nieznanych dotąd szczegółach o wszechstronnej działalności naszego znakomitego rodaka (…).
(Szkoda że tej cennej recenzji prof. Zubrzyckiego nie umieszczono na bardziej reprezentacyjnej stronie i w lepszej formie graficznej.)
Victorian Historical Journal (organ Historical Society of Victoria vol.69 nr 1, 06/98) zamieścił dwustronicowe omówienie książki Lecha Paszkowskiego, pióra A.G.L. Shawa seniora historyków w Melbourne, wybitnego autora dzieł historycznych.
Jakkolwiek prof. Shaw nigdy nie zdradzał niechęci do Strzeleckiego, w przeciwieństwie do prof. Geoffrey'a Blainey'a, to widocznie nie mógł się wyłamać z tradycyjnie konserwatywnej linii Royal Historical Society of Victoria.
Na początku recenzji nawiązuje do kontrowersyjnej sprawy stawiania na równi poszukiwacza pastwisk McMillana ze Strzeleckim uczonym i badaczem. Wielu dyskutantów wysuwało Szkota przed Polaka. Sprawa ta jest obiektywnie i szczegółowo ukazana w omawianej pracy.
Prof. Shaw na wstępie zauważył, że książka Paszkowskiego jest częściowo odpowiedzią na biografię Strzeleckiego pióra Helen Heney atakującą naszego bohatera z wielu kierunków.
Na zakończenie recenzent stwierdza:
„Over all, Mr. Paszkowski has given us a comprehensive and sympathetic account of Strzelecki's achievements. He proved, at least to me, that Strzelecki was justified in claiming noble birth;
(…) But this book, based on eight years intensive research (and forty of persistent interest), gives us more details and more infornation about Strzelecki than we have ever had before and it certainly increases both our knowledge of and admiration for a man of great distinction”.
Wanda Szczygielska, w czterostronicowym artykule „O książce Lecha Paszkowskiego inaczej”, z fotografią i karykaturą autora pisze w Polish Kurier (nr 128, 07/1998):
„Czytałam tę książkę jak najciekawszą powieść zafascynowana jej treścią, pomimo że znałam już wcześniej biografię Strzeleckiego. Praca Paszkowskiego fascynuje nie jako historia, lecz przede wszystkim jako literatura.
Napisana jest dobrą angielszczyzną, stylem przejrzystym i jasnym, często z humorem i wyraźnym zacięciem narratora.
(…) Lech Paszkowski jest pisarzem wielkiej klasy, którego pasją jest samo pisanie.
(…) jako literat znany jest na emigracji już od ponad półwieku.
(…) Ogrom pracy Paszkowskiego włożony w tę książkę nie da się opisać. Szereg ciekawych wątków czeka jeszcze na komentatorów. Na uwagę zasługuje doskonała znajomość języków u autora, szczególnie francuskiego. Dziełem swym Paszkowski wielce się zasłużył kulturze polskiej.
Zapewne dopiero w przyszłości zostanie ono w pełni docenione.”
Godna uwagi recenzja ukazała się w prestiżowym magazynie Historical Records of Australian Science (vol. 12, nr 2, 12/1998) wydawanym przez Australian Academy of Science w Canberze. Robert Stafford, wykładowca na University of Melbourne (Departament of History & Philosophy of Scienic) autor wybitnej biografii Sir Rodericka Murchisona, przyjaciela Strzeleckiego (Scientist of Empire: Sir Roderick Murchison - Cambrige 1998) a więc autorytet w sprawach tamtej epoki i środowiska, omawia w jednym sporych rozmiarów artykule trzy biografie najwybitniejszych odkrywców wnętrza lądu australijskiego. Strzeleckiego ulokował między Mitchellem i Leichhard'tem, a Lecha Paszkowskiego w doborowym towarzystwie australijskich historyków:D. W. A Bahera i Glena McLarena.
Do najważniejszych punktów tej recenzji można zaliczyć:
… pierwszą wzmiankę w druku że biografia Strzeleckiego pióra Helen Heney była „slanderously unfair”,
… że Paszkowski po raz pierwszy wykazał w sposób dostateczny trasy podróży Strzeleckiego w Australii, a jego wiedzę naukową przedstawił dokładnie i poprawnie, włączając w to zrównoważoną i interesującą dyskusję o roli Strzeleckiego w odkryciach australijskiego złota.
Recenzent postawił kilka zarzutów, z którymi czytelnik niekoniecznie musi się zgodzić.
Na przykład, Stafford pisze, że Paszkowski stawiając pytanie dlaczego Strzelecki nie należał do Geological Society of London, nie daje na nie zadowalającej odpowiedzi. Tymczasem Paszkowski próbował tłumaczyć ten fakt niechęcią Strzeleckiego do przewodniczącego tegoż Towarzystwa.
Jeśli Stafford zna lepsze wyjaśnienie, powinien je był podać.
Tadeusz Wyrwa z Paryża, były dyrektor Biura Badań Historycznych Francuskiej Akademii Nauk, w swojej niezwykle ciekawej książce pt. Bezdroża dziejów Polski. Kraj i emigracja po 1 września 1939 roku (wyd. Norbertinum, Lublin 1998) umieścił taką ocenę:
„W 1997 roku ukazało się w języku angielskim bardzo wartościowe dzieło poświęcone Pawłowi Edmundowi Strzeleckiemu.
Autor tego dzieła Lech Paszkowski, pisarz - historyk, opracował bardzo wnikliwie, w oparciu o bogatą dokumentację i dociekliwą analizę życia i osiągnięcia Strzeleckiego.”
Wybrał Witold Łukasiak.
Tekst pochodzi z artykułu Autora zamieszczonego w czasopiśmie
"Polish Kurier" nr 137 czerwiec-lipiec 1999 _fragment_ artykułu.